Przez wiele godzin chłopiec bacznie obserwował wysiłki motyla, który próbował wydostać się z kokonu przez pęknięcie na jego powierzchni. Nagle chłopcu wydało się, że motyl opadł z sił, zaprzestał walki i poddał się. Chłopiec zdecydował się pomóc mu, więc bardzo ostrożnie i przy pomocy maleńkich nożyczek przeciął kokon. Wtedy motyl wyślizgnął się z niego z łatwością, ale jego tułów był słaby, zaś skrzydła pogniecione. Chłopiec niecierpliwie wyczekiwał momentu, gdy motyl rozwinie skrzydła i poleci! Ale tak niestety nie miało się stać. Motyl spędził całe swoje życie, czołgając się na swoim słabym ciele i podpierając się pogniecionymi skrzydłami. Nigdy nigdzie nie poleciał. Chłopiec pragnął nieść pomoc, lecz nie wiedział o tym, że ciasny motyli kokon oraz proces wyswobadzania się z niego – bez względu na to jak długi – jest celowym zabiegiem natury, podczas którego do skrzydeł motyla przedostają się specjalne substancje chemiczne, które pozwalają mu latać po wyjściu z kokonu.
Na podstawie opowiadania Henry’ego Millera, Why the Butterfly Died (Dlaczego motyl umarł)